Mam do sprzedania straszyki australijskie do wyboru jajka, młode przed wylinką, straszyki małe L1, młodzież. Proszę pytać,

 ponieważ mam je w różnym stadium. Jestem ich hodowcą.

  Możliwa wysyłka na specjalnych warunkach. Cena do uzgodnienia.

A teraz podstawowe informacje:

Straszyk australijski to piękny duży owad, żywiący się liśćmi. W terraryjnej hodowli jest to wdzięczny i zupełnie niegroźny podopieczny, którym mogą opiekować się nawet starsze dzieci (młodsze łatwo mogłyby uszkodzić kruche ciało zwierzęcia). Co prawda zaniepokojona samica uderza tylnymi odnóżami, ale nie jest w ten sposób w stanie wyrządzić krzywdy człowiekowi.

Ubarwienie straszyka australijskiego jest dość zróżnicowane. Najczęściej jest to kolor piaskowy ale zdażają się również osobniki w różnych odcieniach szarości i żółci. Kolo zależy od wilgotności powietrza w terrarium, lecz  także od innych czynników. Im większa jest wilgotność tym straszyk jest jaśniejszy. Moje straszyki są żółte :)

Samice są większe od swoich partnerów, ich ciała są bardziej szerokie i masywne niż ciała samców. Płeć można bardzo łatwo rozpoznać, ponieważ samiec jest duużżooo chudszy.  W obliczu zagrożenia zwijają odwłok do góry na wzór podrażnionego skorpiona i rytmicznie kiwają się na boki, jakby tańczyły. Samce są smukłe, posiadają znacznie dłuższe czułki niż samice. W odróżnieniu od swych bezskrzydłych partnerek świetnie latają. Odróżnienie płci u tego owada nawet laikowi nie powinno przysporzyć trudności.

Straszyk australijski żywi się liśćmi. Siedząc na gałązkach chwyta liść otworem gębowym po czym zaczyna zjadać go, wygryzając w nim półokrąg. Żywienie dorosłych straszaków nie jest kłopotliwe gdyż lubią i chętnie zjadają wiele gatunków roślin - akację, dziką różę, dąb, malinę, jeżynę, trzykrotkę itp.

Problem może powstać przy karmieniu młodych owadów. Bywają one wybredne i niektórych liści nie chcą jeść. Często z tego powodu padają. Generalnie stosujemy zasadę by młodym straszykom podawać liście miękkie i delikatne, gdyż z twardszymi zwyczajnie sobie nie radzą i bywa że mimo prób nie są wstanie ich zjeść.  Moje młode straszyki zdecydowanie preferują malinę i jerzynę.

Gałązki z liśćmi możemy podać na dwa sposoby: albo wbijamy je w wilgotne podłoże, albo wkładamy do pojemnika (np. słoika) z wodą i taki pojemnik wkładamy do terrarium. Bardzo istotne jest aby w terrarium był zawsze świeży pokarm! Jeśli go brakuje straszyki zaczynają obgryzać sobie wzajemnie odnóża. Podobna sytuacja ma miejsce jeśli w terrarium panuje przegęszczenie. Ja osobiście posiadam terrarium na 120l. w którym posadzone są rośliny typu: Malina, Trzykrotka, Bluszcz pospolity... Straszyki zawsze mają co jeść :)

Zeschnięte lub nadpsute liście szybko usuwamy z terrarium, gdyż nie nadają się na pokarm, a nawet mogą się stać przyczyną śmierci młodych.

Jako terrarium wystarczy zwykły pojemnik szklany nakryty z góry drobną siateczką. Jeszcze lepiej nakryć pojemnik pół na pół siateczką i szybką - pomaga to utrzymać odpowiednią wilgotność. Na wyposażenie terrarium składają się gałązki z liśćmi którymi żywią się straszyki oraz jakieś podłoże. Może to być torf, włókno kokosowe, żwirek czy nawet papierowy ręcznik. Terrarium spryskujemy raz dziennie, np. wieczorami. Jeśli w zbiorniku jest sucho spryskiwać można częściej. Nie ma przeciwwskazań by straszyki australijskie mieszkały w terrarium z innymi straszykami lub patyczakami o podobnych wymaganiach, jednak zbiornik musi być wtedy odpowiednio większy. Na każdego straszyka powinny przypadać minimum 3 litry pomieszczenia.

Rozmnażanie u tych owadów odbywa się na dwa sposoby. Jeśli hodujemy razem samce i samice, dochodzi do kopulacji a z jajeczek legną się samczyki i samiczki, będące miniaturkami owadów dorosłych, lecz inaczej niż dorosłe ubarwione. Polecam tę metodę, ponieważ przy kopulacji następuje wymiana genów, lecz za 2-3 razem najlepiej skołować innego samca, ponieważ młode mogą być chore po wykluciu. Jeśli posiadamy same samice na wylęg czekamy dłużej a z jaj otrzymujemy same samice, które będąidealną miniaturką matki :P

Jajeczka możemy pozostawić w pojemniku z owadami dorosłymi lub przenieść do inkubatora. Jakkolwiek postąpimy, ważne by nie przesuszyć jajeczek.